Przed chwilą dotarła do nas smutna wiadomość.
Odeszła od nas Weda. Pies, który od samego początku, razam z przewodniczką Anią, tworzył OPOLSAR. Wyjątkowa nie tylko dlatego, że przed wzięciem brinksela do pyska zawsze musiała ukochać odnalezioną osobę, ale i z uwagi na fakt, że zawsze dumnie reprezentowała naszą Fundację podczas licznych spotkań i pokazów. Uwielbiała wizyty u dzieci, szczególnie tych niepełnosprawnych. Z wzajemnością. Została nawet nieoficjalną „twarzą” oleskich rodzin adopcyjnych. Bo któż, jak nie Ona nadawał się do tej roli najlepiej.

Wedziu. Jeszcze parę tygodni temu dawałaś z siebie wszystko podczas szkolenia psów ratowniczych na Księżym Dole. Jakością swojej pracy i zaangażowaniem zawstydzałaś znacznie młodsze od siebie psiaki. Nikt wtedy nawet nie pomyślał, że to było nasze ostatnie spotkanie…

Zawsze będziesz miała swoje miejsce w naszych sercach.